Trish Clowes - My Iris (2017 Basho Records)

Jest to czwarty solowy album brytyjskiej saksofonistki.

Trish Clowes postanowiła podzielić się z nami klimatycznym i żywiołowym jazzem z marzycielską nutką. Nie ma tu męczących improwizacji, za to jest sporo miejsca na zabawę możliwościami saksofonu i towarzyszących mu instrumentów. Muzyka jest bardzo emocjonalna, ale nie może to dziwić, gdy artystka odwołuje się do tak smutnych wydarzeń, jak Rzeź Ormian w latach 1915-1917 i transatlantycki handel niewolnikami odbywający się od XV do XIX wieku. Każdy instrumentalista dostarcza nam różnorodną paletę dźwięków, dzięki czemu nie popadamy w znużenie, lecz cały czas uczestniczymy w wielobarwnej muzycznej opowieści. Organy Hammonda dodają tej muzyce powagi i szlachetności. Kameralna atmosfera i niebywała sprawność techniczna instrumentalistów czynią ten materiał kompletnym pod każdym względem. "My Iris" to przykład jazzu skierowanego nie tylko do wąskiej grupy osłuchanych odbiorców, ale także dla mniej wprawnej publiki.