Na dwóch płytach kompaktowych oraz dysku DVD udało się zgromadzić prawie sześć godzin muzyki. Jest to wynik wielomiesięcznej pracy producenta wykonawczego Wiktora Czajkowskiego. Dzięki wielkiej pasji i wytrwałości takich ludzi światło dzienne mogą ujrzeć nagrania przechowywane w piwnicach, archiwach, na strychach oraz w innych dziwnych miejscach. W tym przypadku zostały wydobyte cenne nagrania, które ucieszą każdego odbiorcę wrażliwego na piękno słowa i muzyki. A jest tu, co oglądać i czego słuchać - piosenki nigdy wcześniej niepublikowane, utwory w niewydanych wersjach, nagrania koncertowe, studyjne, radiowe, telewizyjne, a nawet jeden utwór promujący film "Niezawodny system". Większość utworów została wykonana solo, ale czasami Grzegorz Turnau dzieli się przestrzenią z innymi osobistościami świata wokalnego (Andrzej Sikorowski, Dorota Miśkiewicz, Zbigniew Wodecki, Jacek Wójcicki, Magda Umer, Anna Maria Jopek, Stanisław Soyka). Oczywiście nie zabrakło największych przebojów Grzegorza Turnaua, których teksty, w większości przypadków, są autorstwa Michała Zabłockiego. Poza tym czeka na nas cała menażeria największych polskich poetów, a i kilku zagranicznych autorów też się znajdzie. "L" to długa podróż w czasie - od 1984 roku do czasów współczesnych. Niektóre starsze utwory są słabsze jakościowo (dotyczy dźwięku, nie poziomu artystycznego), ale można to traktować również jako ich zaletę, bowiem dobrze oddają klimat dawnych lat i dodają materiałowi starodawnego kolorytu. Warto również wspomnieć, że artysta zdecydował się ponownie nagrać kilka starych piosenek. Wszystkie utwory zostały wykonane w kameralnej, a czasami wręcz intymnej atmosferze. Główne role zostały obsadzone przez solenizanta (a właściwie jego głos) oraz fortepian (a właściwie jego dźwięk). Większość utworów mieści się w przedziale 2-4 minut, więc całość materiału (mimo rozrzutu czasowego) wydaje się całkiem zwięzła. Najbardziej uwagę przyciąga subtelność muzyki oraz jedwabisty tembr głosu krakowianina. Niewątpliwie jest on jednym z najlepszych interpretatorów polskiej poezji. Ten gatunek literacki, wzbogacony mistrzostwem wykonawczym Turnaua i wspaniałym muzycznym podkładem, zdecydowanie zyskuje na wartości i może przyciągnąć uwagę nawet tych słuchaczy, którzy nigdy nie pałali miłością do poezji. Niezmienną i wyróżniającą się cechą twórczości Grzegorza Turnaua jest magnetyzm jego głosu (choć zmieniającego się na przestrzeni trzydziestu lat) - tak silnie przyciągający, że trudno się od niego oderwać. Najlepszym tego dowodem jest omawiane 3-płytowe wydawnictwo - wynik wieloletniej pracy artysty oraz godnego podziwu pasjonackiego zacięcia Wiktora Czajkowskiego. Rezultat pracy, zarówno pod względem muzycznym, jak i edytorskim, jest wspaniały i niesie za sobą pozytywny przekaz - w naszym kraju są jeszcze ludzie, którym chce się robić coś wartościowego. Brawo!
