Pierwsze dźwięki albumu świetnie komponują się z okładką, na której umieszczono abstrakcyjny obraz pozwalający na wielość interpretacji. Mnie kojarzy się on z progresywną kreacją doskonale wyrażoną w utworze początkowym. Jest to przykład muzyki będącej idealną ilustracją stworzenia świata. W dalszej części płyty pojawiają się kompozycje bardziej refleksyjne i klimatyczne. Mroczne akcenty zostały wprowadzone za pośrednictwem dźwięków gitary Markusa Reutera. Z kolei bezkres wszechświata został odzwierciedlony za pomocą instrumentów elektronicznych Iana Boddy'ego. Muzyka tych artystów działa niczym środek rozluźniający i kojący nerwy towarzyszące nam na każdym kroku we współczesnym świecie. Twórczość niemiecko-brytyjskiego duetu pozwala oderwać się od codzienności, która przysparza nam wielu trosk. "Memento" można więc potraktować jako muzyczną odskocznię pomagającą w zachowaniu dobrego stanu zdrowia.
