Amerykański zespół, którego nazwa nawiązuje do pseudonimu słynnego rabusia bankowego, postanowił oddać hołd grupie Kiss.
Muzycy skupili się na najważniejszym okresie działalności zespołu Kiss, prezentując swoje wersje utworów z takich albumów, jak "Kiss" (1974), "Hotter Than Hell" (1974), "Dressed to Kill" (1975), "Destroyer" (1976), "Love Gun" (1977) oraz "Creatures of the Night" (1982). Artyści nie silą się na awangardowe interpretacje tych klasyków - raczej starają się balansować między oryginalnymi wersjami. Ogniste riffy Kristy'ego Majorsa i brudny wokal Steve'a Summersa definiują cały materiał. Obaj panowie bezsprzecznie grają pierwszoplanowe role. To jest szczery rock and roll i granie prostolinijne. Krótko mówiąc - rockowe uderzenie bezpośrednio między oczy.
Muzycy skupili się na najważniejszym okresie działalności zespołu Kiss, prezentując swoje wersje utworów z takich albumów, jak "Kiss" (1974), "Hotter Than Hell" (1974), "Dressed to Kill" (1975), "Destroyer" (1976), "Love Gun" (1977) oraz "Creatures of the Night" (1982). Artyści nie silą się na awangardowe interpretacje tych klasyków - raczej starają się balansować między oryginalnymi wersjami. Ogniste riffy Kristy'ego Majorsa i brudny wokal Steve'a Summersa definiują cały materiał. Obaj panowie bezsprzecznie grają pierwszoplanowe role. To jest szczery rock and roll i granie prostolinijne. Krótko mówiąc - rockowe uderzenie bezpośrednio między oczy.