Fabuła filmu "Życzenie śmierci" Eli'ego Rotha została oparta na powieści Briana Garfielda i zainspirowana adaptacją Michaela Winnera z 1974 roku. Za muzykę do nowej wersji odpowiedzialny jest szwedzki kompozytor Ludwig Göransson. Czy jego pracę można porównać do ścieżki dźwiękowej Herbie'go Hancocka z lat siedemdziesiątych? Odpowiadając najkrócej - inne czasy i zupełnie inne brzmienia. Fundamentem tego materiału jest mroczna i zimna elektronika. Jednym z głównych elementów fabuły jest zemsta, więc muzyka staje się nośnikiem przeważnie negatywnych wartości i postaw (w filmie nie jest to takie jednoznaczne). Nie można więc oczekiwać fragmentów radosnych, ani tym bardziej romantycznych. Jest raczej ponuro i smutno, choć spokojniejsze momenty pozwalają na oddech i lekkie odprężenie. Nie zmienia to faktu, że napięcie jest podstawą tego filmu, więc nie należy się nastawiać na słoneczną atmosferę. Kto jednak powiedział, że w życiu zawsze musi być miło i beztrosko?
