Pomysł na tę płytę zrodził się z miłości muzyków do klasycznych filmów. W tym przypadku chodzi o niemy obraz z 1922 roku, którego fabuła została oparta na gotyckiej powieści Brama Stokera pt. "Dracula". Artyści przygotowali ten album z myślą o trasie koncertowej, podczas której wykonują całość materiału. Należy traktować go jako oryginalną wizję artystyczną, a konkretnie współczesną ścieżkę dźwiękową do starego filmu. Jak nietrudno się domyślić, jest ona ponura i mroczna, ale również dość oszczędna w środki wyrazu. Na albumie odnajdziemy elementy jazzowe, jak i elektronikę mocno uwspółcześniającą materiał, który - o czym należy pamiętać - odwołuje się jednak do dawnych czasów. Beaty i sample wymieszane z ambientowym sosem z pewnością nie przemówią do każdego, bowiem różne są oczekiwania słuchaczy wobec ilustracji muzycznej do tego kultowego obrazu. Najbardziej klimatyczne są partie wykonane na bandoneonie oraz kontrabasie. Wiosenną świeżość wnosi saksofon, którego właściciel nie stroni od improwizacji. Trzeba przyznać, że instrumentaliści zastosowali dość innowacyjne podejście do legendarnego obrazu, co z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu. Uważam jednak, że albumowi warto dać szansę, choćby z samej ciekawości.
