Jest to trzecia solowa płyta amerykańskiego gitarzysty.
Album charakteryzuje się krystaliczną produkcją, klarownym brzmieniem instrumentów oraz przewodnią rolą gitary wspieranej przez instrumenty klawiszowe. Muzyka jest melodyjna, ambitna i nieoczywista w sferze aranżacji. Gitarzysta dysponuje nieprzeciętnymi umiejętnościami technicznymi, ale wykorzystuje je w sposób umiarkowany - bez oddawania się szaleńczym popisom. Przeważają średnie tempa, które pozwalają odbiorcy na uważne smakowanie poszczególnych elementów materiału muzycznego. Podczas słuchania towarzyszy nam atmosfera błogości i odprężenia. Jestem przekonany, że prawie każdy fan muzyki fusion zakończy słuchanie tej płyty z uśmiechem na twarzy. Jest to bowiem jeden z najlepszych gitarowych albumów nagranych w ostatnim czasie.
Album charakteryzuje się krystaliczną produkcją, klarownym brzmieniem instrumentów oraz przewodnią rolą gitary wspieranej przez instrumenty klawiszowe. Muzyka jest melodyjna, ambitna i nieoczywista w sferze aranżacji. Gitarzysta dysponuje nieprzeciętnymi umiejętnościami technicznymi, ale wykorzystuje je w sposób umiarkowany - bez oddawania się szaleńczym popisom. Przeważają średnie tempa, które pozwalają odbiorcy na uważne smakowanie poszczególnych elementów materiału muzycznego. Podczas słuchania towarzyszy nam atmosfera błogości i odprężenia. Jestem przekonany, że prawie każdy fan muzyki fusion zakończy słuchanie tej płyty z uśmiechem na twarzy. Jest to bowiem jeden z najlepszych gitarowych albumów nagranych w ostatnim czasie.