Zbiór pieśni zgromadzonych na tym wydawnictwie dotyka spraw egzystencjalnych - wiary, życia i miłości.
Dzięki tej płycie możemy przekrojowo zapoznać się z chóralną twórczością przedstawicieli takich państw, jak Estonia (Arvo Pärt), Litwa (Algirdas Martinaitis), Norwegia (Knut Nystedt), Szwecja (Sven-David Sandström), Szwajcaria (Ivo Antognini) oraz Łotwa (Ēriks Ešenvalds). Na albumie nie uświadczymy nawet skromnego podkładu instrumentalnego, ponieważ najważniejszym punktem programu jest warstwa liryczna i to ona została maksymalnie uwypuklona. Nie ma tu też żadnej wirtuozerii rozumianej jako karnawał instrumentalnych popisów. W zamian dostajemy esencję prostoty. W śpiewie wykonawców znajdziemy tragizm, wzniosłość, a także głęboką duchowość. Podczas słuchania panuje bardzo intymna atmosfera połączona z powagą i poetyckością. Część utworów wykonana jest w bardziej ożywionym, pogodnym, a nawet uroczystym nastroju. Nieziemski klimat zapewnia nam prawdziwie mistyczne i zmysłowe doświadczenia. Aby zrozumieć siłę tych rajskich pieśni, najlepiej słuchać ich po zmierzchu, spoglądając w gwiaździste niebo.
Dzięki tej płycie możemy przekrojowo zapoznać się z chóralną twórczością przedstawicieli takich państw, jak Estonia (Arvo Pärt), Litwa (Algirdas Martinaitis), Norwegia (Knut Nystedt), Szwecja (Sven-David Sandström), Szwajcaria (Ivo Antognini) oraz Łotwa (Ēriks Ešenvalds). Na albumie nie uświadczymy nawet skromnego podkładu instrumentalnego, ponieważ najważniejszym punktem programu jest warstwa liryczna i to ona została maksymalnie uwypuklona. Nie ma tu też żadnej wirtuozerii rozumianej jako karnawał instrumentalnych popisów. W zamian dostajemy esencję prostoty. W śpiewie wykonawców znajdziemy tragizm, wzniosłość, a także głęboką duchowość. Podczas słuchania panuje bardzo intymna atmosfera połączona z powagą i poetyckością. Część utworów wykonana jest w bardziej ożywionym, pogodnym, a nawet uroczystym nastroju. Nieziemski klimat zapewnia nam prawdziwie mistyczne i zmysłowe doświadczenia. Aby zrozumieć siłę tych rajskich pieśni, najlepiej słuchać ich po zmierzchu, spoglądając w gwiaździste niebo.