Album ten jest przykładem ciekawej współpracy między niemieckim producentem i didżejem oraz klasycznym kwartetem. "CCMYK" zawiera muzykę kameralną skomponowaną na instrumenty smyczkowe i elektroniczne. Rozwija się ona stopniowo - wszystko płynie w wolnym tempie i umiarkowanym nastroju. Utwory skonstruowane są w oparciu o schemat rosnącego napięcia oraz - charakterystyczne dla minimalizmu - repetycje. Uczucie senności jest spowodowane właśnie tymi powtarzalnymi partiami, które mają moc wprowadzania nas w trans, a nawet potrafią zahipnotyzować. Dokładnie taki stan wywołują "świdrujące" smyczki, których dźwięk błyskawicznie wkrada się do świadomości odbiorcy. Znajdziemy tu również wyraziste linie melodyczne, jednak stanowią one tylko dodatek do opisanej wcześniej całości. Na albumie panuje poważna atmosfera, dlatego też nie rekomenduje się tej płyty słuchaczom szukającym radosnych i skocznych dźwięków.