Jest to ostania płyta z nagraniami zmarłego w 2015 roku australijskiego artysty.
Jest to druga płyta tego projektu, przy czym pierwszy album ukazał się pod szyldem Weird Biscuit Teatime. Muzyka na "Elevenses" nawiązuje do czasów, w których Daevid Allen występował w grupie Gong. Jest to więc mieszanka progresji i psychodelii ze szczyptą elektroniki. Z jednej strony odczuwa się atmosferę luzu i lekkości, z drugiej zaś - utwory są bardzo zróżnicowane i rozbudowane, co czyni z nich niezwykle interesującą materię. Często jest tak, że doświadczeni muzycy odcinają kupony od zamierzchłej sławy. W tym przypadku mamy ciągły rozwój artystyczny, który może stanowić wzór do naśladowania dla młodszych pokoleń muzyków.
Jest to druga płyta tego projektu, przy czym pierwszy album ukazał się pod szyldem Weird Biscuit Teatime. Muzyka na "Elevenses" nawiązuje do czasów, w których Daevid Allen występował w grupie Gong. Jest to więc mieszanka progresji i psychodelii ze szczyptą elektroniki. Z jednej strony odczuwa się atmosferę luzu i lekkości, z drugiej zaś - utwory są bardzo zróżnicowane i rozbudowane, co czyni z nich niezwykle interesującą materię. Często jest tak, że doświadczeni muzycy odcinają kupony od zamierzchłej sławy. W tym przypadku mamy ciągły rozwój artystyczny, który może stanowić wzór do naśladowania dla młodszych pokoleń muzyków.